Digital marketing dla motoryzacji.
Marketing dla motoryzacji.
Wszyscy uwielbiamy słuchać ciekawych i angażujących historii, takich z emocjami i fajnym przekazem. Samemu wielokrotnie łapałem się na tym, jak scrollowałem social media i natrafiałem na przyciągającą treść, w której główną rolę grała, no właśnie! Czyjaś historia... Która wywoływała emocję, śmiech, wzruszenie czy zaciekawienie.
W Digital Marketingu o to właśnie chodzi, żeby sprzedaż produktów lub usług nie była na siłę, tylko opowiedzieć coś, co z naszym odbiorcą zostanie na dłużej. Dobrze opowiedziane story spowoduje, że marka stanie się bliższa słuchaczom, bardziej ludzka. Przestaje być tylko logiem czy hasłem reklamowym, a zaczyna być kimś, z kim możemy się utożsamić, zaufać kto ma misję. Nikt nie chce się utożsamiać z zimnymi, bezosobowymi firmami. Tam zwyczajnie brakuje możliwości zbudowania więzi, czy jak kto woli "nie ma chemii".
Świetnym przykładem jest marka RED BULL, która jest znana na całym świecie. No właśnie, z czego? Z produkcji napoi energetycznych oraz sponsoringu na szeroką skalę we wszystkim, co nosi znamiona czegoś ekstremalnego. Ja pamiętam, jeszcze będąc w szkole, jak taki jegomość Travis Pastrana (zawodnik FMX), wziął kilka łyków energetyka od wspomnianej marki i wyskoczył z samolotu bez spadochronu tylko w krótkich spodenkach. WOW, co za emocje! Pamiętam, że miałem po tym zdecydowanie za dużo cukru we krwi przez jakiś czas od picia tych napoi. Z czasem firma zaczęła opowiadać dłuższe historie i takie inspirujące, jak ktoś swoją ciężką pracą i wyrzeczeniami często po drodze upadając dochodzi do wymarzonego celu/ osiągnięcia, natomiast sama marka jest tłem dla ich opowieści. Stoi i mówi "patrzcie na niego/na nią! Niesamowity talent, a my go wspieramy". Czy nie przekonuje Cię takie podejście? Stojąc z boku nie widać już wielkiej korporacji a dobrego wujka z workiem pieniędzy.
Storyteling sprawdza się świetnie na każdej platformie. Od Tik-Toka przez Instagram reals, YT shorts przez neewsletery czy strony internetowe. Wystarczy tylko dopasować treść do konkretnej platformy, np. Tik-Tok jest nastawiony na realizm bez upiększania. Tutaj świetnie sprawdzą się filmy z dnia codziennego przy pracy.
Czy to działa? Oczywiście! Jesteśmy zaprogramowani, by lepiej zapamiętywać historie niż suche fakty. Opowieści angażują więcej zmysłów, pobudzają wyobraźnię i dają na chwilę możliwość wejść do świata przedstawianej opowieść, nawet w buty bohatera.
Autor
Paweł Szurek
Never. Stop. Marketing.